Musisz zalogować się, aby móc dodać wiadomość.
|
|
Wspomnienie spod szubienicy |
WSPOMNIENIE SPOD SZUBIENICY
Jako człowiek młody, stojący u progu życia, chciałem czegoś od tego życia wymagać.
No chyba należy mi się?
Nie chciałem dużo, po prostu jakieś małe M-2, no może 3.
Sami państwo przyznacie, że niewiele.
Ja też tak uważałem i stanąłem z tym wnioskiem przed Radą Zakładową. A wtedy usłyszałem
- owszem kolego dostaniecie mieszkanie, ale musicie się ożenić.
No powiedźcie państwo - nic prostszego. Przecież poszukać kobiety i pójść do rejestracji to
drobnostka.
Tak proszę państwa, ale nie w moim przypadku.
Bo ja już dawno temu powziąłem decyzję, która wtedy wydawała mi się o tyle fantastyczna
ile teraz tragiczna.
Postanowiłem, że ożenię się tylko z ...... dziewicą.
No a skąd ja teraz znajdę taką osobę. w dzisiejszych czasach to czysty absurd.
Moja chęć uzyskania mieszkania była jednak ogromna, więc zacząłem szukać.
Szukałem długo i wytrwale i właśnie podczas tych poszukiwań zaszedłem na ten film, po wyjściu
z którego całkiem straciłem nadzieję.
No proszę sobie wyobrazić Aktorkom w tym filmie było tak gorąco w ubraniu, że po prostu chodziły nago.
No znajdziesz tu dziewice. Pomyślałem sobie - jeśli to prawda, że filmy są choć w minimalnym stopniu
odzwierciedleniem życia, to ja pozostanę bez mieszkania.
A jednak znalazłem.
Z radością ogromną przenosiłem, a raczej przeciągnąłem - ale przecież szczegóły są nieważne - moją Lukrecję
przez próg nowego M3.
Za nami szedł taksówkarz, który okazał się na tyle uprzejmy i wniósł kule mojej żony.
Zazwyczaj młodzi żonkosie, zwłaszcza tuż po ślubie, doszukują się u siebie coraz to nowych zalet.
Ja odstąpiłem od tej zasady. Postanowiłem że swoją Lukrecje postawię pod oknem i jeszcze raz obejrzę, jakie
to wady jeszcze mogłem u niej przegapić.
Ale, proszę sobie wyobrazić, że poza tą czarną opaską na lewym oku, troszeczkę w granicach 15 cm - krótszą
lewą nogą i tą peruką, która jej zresztą pasowała.
Moja Lukrecja zbudowana była z samego wdzięku. Poza tym posiadała przecież ten ogromny skarb, którego tak
poszukiwałem, a teraz postanowiłem jak najdłużej przetrzymać.
Ale jak?
Zacząłem szukać sposobu u znalazłem. Jeszcze tego samego dnia zameldowałem się w prywatnym zakładzie i zamówiłem....
Tak proszę państwa ogromny pas cnoty z wielką żelazną kłódką.
Na drugi dzień odebrałem gotowy wyrób, przedniej jakości.
Poszedłem do domu, a moja połowica ciasto zagniatała.
Wchodzę do kuchni i mówię:
- Kochanie mam dla Ciebie prezent.
- Och ty zawsze o mnie myślisz. połóż.
Wyciągnąłem swoją niespodziankę, a wtedy ona wpadła w prawdziwy już zachwyt.
- Jesteś wspaniały. Już dawno miałam Ci to zaproponować.
Przecież Wam mężczyznom tak trudno utrzymać cnotę w dzisiejszych czasach.
- Ależ kochanie zrozum - próbowałem się rozpaczliwie bronić.
- Tak rozumiem nie chcesz się przy mnie rozbierać. Ja odwrócę się a ty go przymierz.
Jak już wspomniałem pas był przedniej jakości, o czym mogłem się przekonać siedząc przykuty do kaloryfera
i próbując go przegryź. Po trzech tygodniach udało się. I wtedy w moje ręce wpadł wałek, którym ona nader często
tłumaczyła mi to i owo.
Przed moimi oczami powstały dwa obrazy, albo do końca życia siedzieć przy kaloryferze i słuchać
komplementów na temat mojej wierności albo...........?
Wybrałem "Wolność".
Wyrok zostanie na szczęście wykonany już jutro bo ona i po śmierci mnie prześladuje.
Waldemar Rybicki
1976 rok |
Dodaj komentarz |
Zaloguj się, aby móc dodać komentarz.
|
|
Jesteśmy grupą Fanów naszej Szkoły.To my zakładaliśmy Stowarzyszenie. Niech pamięć po nas zostanie na tej i innych przyjaznych środowisku portalach internetowych. TŻŚ nauczył mnie szanowania drugiego człowieka bez względu na jego poglądy, wyznanie i .... ilość kasy jak to dzisiaj się mówi. Cieszę się, że idea Stowarzyszenia żyje mimo wielu turbulencji...
Pozdrawiam Cię Waldku bardzo serdecznie.
Józek