|
23.11.2024 14:59:14 |
|
|
Materiały publikowane na stronie są własnością ich autorów oraz Stowarzyszenia. Wykorzystanie ich w innych miejscach wyłącznie za podaniem źródła oraz autora. Powered by PHP-Fusion v.7.00.07 Copyright © 2002 - 2024 by Nick Jones. Released as free software without warranties under GNU Affero GPL v3. 4,593,421 Unikalnych wizyt Wygenerowano w sekund: 0.05 |
"Szanowni Drodzy Absolwenci!
Jesteśmy bardzo poruszeni apelem Zbyszka Toporowicza i zaniepokojeni o losy Stowarzyszenia Absolwentów. Uważamy, że Stowarzyszenie jest potrzebne i Absolwentom i Nauczycielom. Przez 8 lat jego istnienia Zarząd, Absolwenci i Darczyńcy dokonali wielu dobrych i cennych rzeczy dla wszystkich związanych z Zespołem Szkół Żeglugi Śródlądowej. Przecież to właśnie z inicjatywy Stowarzyszenia i nakładem ogromnej pracy zorganizowano bardzo udany Zjazd Absolwentów, na którym dokonano również pierwszego "wodowania" książki naszego Absolwenta - Stanisława Szczepańskiego. potem następowały kolejne "wodowania". Stowarzyszenie udziela pomocy finansowej potrzebującym Absolwentom i Nauczycielom, ocaliło od zapomnienia i całkowitego zniszczenia nagrobki- m. in. pierwszego dyrektora Szkoły Harcmistrza Antoniego Gregorkiewicza oraz prof. Stanisława Waszczyńskiego. Zarząd Stowarzyszenia organizuje i dofinansowuje coroczne, wspaniałe spotkania dla nauczycieli i pracowników Szkoły w Klubie Muzyki i Literatury oraz w internacie. Dzięki temu możemy się zobaczyć, porozmawiać i powspominać "stare" czasy. Jest nas - nauczycieli i pracowników TŻŚ coraz mniej, jesteśmy osobami starszymi i takie spotkania dostarczają nam wiele radości i dobrych emocji. Przepracowaliśmy w Szkole wiele lat, zostawiliśmy tam młodość i cieszymy się, że ktoś o nas pamięta. Zwykle uczestniczy w spotkaniach Prezes Stowarzyszenia Waldek Rybicki, który w imieniu wszystkich Absolwentów składa nam piękne życzenia. Zawsze z utęsknieniem czekamy na kolejne koncerty w Klubie Muzyki i spotkanie noworoczne. Dzięki staraniom, pozyskiwaniom sponsorów i dużemu nakładowi pracy Stowarzyszenia powstała w budynku przy Brucknera 10 tablica upamiętniająca istnienie Szkoły i sala historii, choć skromna ale odwiedzana dość często przez Absolwentów, którzy przyjeżdżają tu z rodzinami i z nostalgią oglądają to, co po Szkole zostało. Jesteśmy tego świadkami, bo nadal mieszkamy przy szkole. Uważamy, że Stowarzyszenie dokonało wiele dobrego, włożyło wiele pracy by dla potomnych "ocalić od zapomnienia" Naszą Żeglugę. Nie wolno zatrzeć śladów jej istnienia!
"Stowarzyszenie" powinno istnieć dla dobra nas wszystkich!
Życzymy Wam, Drodzy Absolwenci, dużo zdrowia i wszelkiej pomyślności!
W imieniu Nauczycieli i Pracowników ZSZŻŚr
Basia i Włodek Zelkowierowie"
Pozwólcie,że zabiorę głos jako absolwent nieznacznie wspierający Stowarzyszenie.
Spowolnienie działalności Stowarzyszenia i na końcu jego widoczny upadek...
nie wzięło się z dnia na dzień,to proces,który trwał wiele lat,nieomal od początku jego powstania. Niezapomniane są ataki,jakie pojawiały się na Stronie Absolwentów za przyzwoleniem administracji tejże Strony. Ironiczne ataki na Prezesa "Presia",ataki na Stowarzyszenie,głównie jednak na Zbyszka.
Pamiętajmy również i o tym,że były słuszne dopominania się absolwentów o to,aby Stowarzyszenie coś zaczęło robić w zakresie odzyskania sztandarów,także w zakresie przywrócenia sali pamięci.
Czy musiało tak być???...czy Stowarzyszenie nie powinno było wykazać samodzielnie większej inwencji???
Z wodowaniem książek Staszka i Waldka...
też nie było tak gładko,powiedziałbym...było organizowane na przekór Stowarzyszeniu. W tym zakresie Józek i sponsorzy odegrali główną rolę a nie Stowarzyszenie...rola Józka była decydująca i artystyczne bez zarzutu.
Z kolei,doskonale organizowane są spotkanie noworoczne z kadra nauczycielską,i tu duży ukłon w stroną Stowarzyszenia i prezesa Waldka za jego osobistą postawę.
Z odnowieniem grobów...tu trzeba oddać honory po połowie;
Stowarzyszeniu,oraz koledze śp. Zydze Szewczykowi,który był inicjatorem rekonstrukcji grobu Cyrki.
Nie wszystkie inicjatywy były udziałem Stowarzyszenia i trzeba o tym wyraźnie powiedzieć.
Jestem przekonany o tym,że Stowarzyszenie powinno istnieć,osobowość prawna to ważna sprawa.
Stowarzyszenie powinno opierać się głównie na absolwentach-emerytach,których w samym Wrocławiu jest co najmniej setka. Emeryci mają więcej czasu i powinni pociągnąć ten temat.
Co stoi na przeszkodzie,aby w Zarządzie był co najmniej jeden nasz nauczyciel?
Samo prowadzenie portalu Stowarzyszenia,gdzie jedynie Zbyszek stara się jak może,gdzie prezes nie składa nawet życzeń noworocznych...et cetera...
To wszystko (a może jeszcze nie wszystko???) składa się na efekty,na jednoznaczne oceny.
I w rezultacie,mamy końcowy efekt(może być defekt) tego co mamy obecnie i pytamy jak w Hamlecie...być albo nie być???...
Tadeusz.