Musisz zalogować się, aby móc dodać wiadomość.
|
|
Odszedł nasz Alik |
Bardzo popularny gorzowski aktor Aleksander Maciejewski zmarł w piątek po nagłej i ciężkiej chorobie.
Swoją karierę zaczynał w gorzowskim teatrze i tu ją zakończył.
Alik Maciejewski, bo tak go wszyscy nazywali, urodził się 28 marca 1955 r. Był dzieckiem, kiedy rodzina przyjechała z Wilna do Polski. Nigdy jednak nie dostał obywatelstwa polskiego. Zaczął studia na krakowskiej Państwowej Wyższej Szkole Aktorskiej, ale został z niej usunięty za zagranie w "Zdjęciach próbnych” Agnieszki Holland.
Swoją karierę zaczął w 1976 r. w gorzowskim Teatrze Osterwy. Przepracował tu rok, a potem grał w teatrach Olsztyna, Koszalina, Grudziądza. Do Gorzowa wrócił w 1995 r. Zagrał tu wiele bardzo ważnych ról, m.in. sędziego Samuela Parrisa w "Czarownicach z Salem”, Petruchia w "poskromieniu złośnicy”, Ojca w "Agnes”, Wojewodę w "Mazepie” czy Fryderyka Wettyna w "Kasi z Heilbronu”. Jego ostatnią rolą była postać kombatanta w "Babci”, najnowszej sztuce o Gorzowie. Nazajutrz po jej premierze trafił do szpitala...
Za swoje dokonania aktorskie Alik Maciejewski zdobył "Pierścień Melpomeny” - nagrodę gorzowskiej publiczności oraz Motyla, czyli nagrodę kulturalną prezydenta Gorzowa.
Znany był z miłości do poezji, miał w swoim repertuarze kilka poetyckich monodramów. Aktorstwo było dla niego zawodem, ale też i największą pasją w życiu. Znany był ze swej niezmierzonej życzliwości, ciepłego podejścia do drugiego człowieka. W piątek jeszcze nie było wiadomo, kiedy i gdzie odbędzie się pogrzeb.
żródło: gazeta lubuska
Aleksander Maciejewski absolwent Technikum Żeglugi Śródlądowej 1975 rok klasa Vd wych. Elżbiet Piasecka. Członek założyciel Stowarzyszenia TŻŚ.
Filmografia:
2005 - KRYTYK (217) w ŚWIAT WEDGŁUG KIEPSKICH Obsada aktorska (krytyk),
2004 - ROZDARCIE CZYLI GOMBRO W BERLINIE Obsada aktorska
2005 - BANKIER (40) w FALA ZBRODNI Obsada aktorska (sędzia),
2003 - PROFESORSKI SPÓR (161) w NA DOBRE I NA ZŁE Obsada aktorska (profesor Adam Rzońca),
1979 - ZERWANE CUMY Obsada aktorska (Mirek Krzemiński, syn Adama),
1976 - ZDJĘCIA PRÓBNE Obsada aktorska (Tomek, kolega Anki),
Rodzinie Alika składamy wyrazy wspólczucia
Żegnaj Alik i graj na niebiańskich deskach teatralnych.
Członkowie
Stowarzyszenia TŻŚ
|
Dodaj komentarz |
Zaloguj się, aby móc dodać komentarz.
|
Oceny |
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą oceniać zawartość strony Zaloguj się lub zarejestruj, żeby móc zagłosować.
Brak ocen. Może czas dodać swoją?
|
|
Żegnamy Alika
Marcin Słowiński,
dodano: 18 grudnia 2007, 17:23
W gorzowskiej katedrze rodzina i przyjaciele żegnali aktora Aleksandra Maciejewskiego. Wiele osób uczestniczyło we mszy żałobnej.
- Nazwał mnie swoim przyjacielem. Rozmowę ze mną zaczynał: " Ren, mój przyjacielu " - wiedziałam, że będzie poważnie i wokół teatru. Alik był niezwykle otwartym, ciepłym, życzliwym ludzio ... ale i zwierzętom, człowiekiem. Kiedyś szliśmy na wystawę i przy galerii spotkaliśmy skulonego psa. Każdy przechodził obok, użalał się nad nie ... jednak Alik wziął go i zaopiekował się nim.
Zawsze wiedział czego chce, należał do jednych z najbardziej życzliwych mi ludzi. Był w najlepszym wieku twórczym i powinien zostać z nami. Nie zapomnę jego kreacji z takich spektakli jak: " Mazepo " czy " Czarownice z Salem ". Bardzo smutno jest kiedy odchodzi ktoś kogo cenisz i szanujeszr30;
Lidia Przybyłowicz, naczelnik Wydziału Kultury
- Pamiętam jego głos, jak recytował wiersze. Kochał poezję, miał wschodnią duszę i czuł tamtych poetów. Zrobił świetny monodram " Obłok w spodniach "! Bardzo chętnie brał udział w konkursach jako juror. Wydawało się, że nie jest kontaktowym człowiekiem, że może mieć słaby kontakt z młodzieżą. Okazało się, że jest zupełnie inaczej. Bardzo dobrze wychodziła mu współpraca z młodymi ludźmi. Dziś wspominam go jako człowieka, który bardzo kochał poezję.
Renata Ochwat, dziennikarka Gazety Lubuskiej
- Pamiętam kiedy go poznała, jak przyjechał do miasta. Był rok 1976. Alik był śliczny, młody, zdolny! W pewnym momencie gdzieś zniknął i znów się pojawił. Świetny aktor, jak obraz im starszy tym cenniejszy. Filtrował role przez swoje doświadczenia. Był jednym z aktorów o urodzie typowego amanta. Cieszyliśmy się bardzo kiedy znalazł swoją miłość, kogoś kto wspierał go i był przy nim blisko. Nie będzie łatwo znaleźć nowego aktora tej klasy co Alik.
Krystyna Kamińska, redaktorka
- Zajęcia z nim były świetne. Spod stonowanej miny często przedostawało się wiele uśmiechu. Szkolił nas, uczył, pokazywał jak być aktorem, jak nie udawać w życiu tylko scenie Uczestnik Studia Teatralnego.
Aleksandra Górecka, dziennikarka radia RMG 95,6 FM
- Dziś w kościele całą msze starałam się przypomnieć sobie każda rolę, w której widziałam pana Aleksandra. Nie robiłam zadumy nad życiem, śmierciąr30; tylko nad talentem jaki mogłam podziwiać na gorzowskiej scenie, człowiekiem wyjątkowym.